wtorek, 7 sierpnia 2012

Rozdział 32

Po południu Julia wróciła do domu. Od razu zobaczyła Paulinę siedząca na kanapie w salonie.
- Paulina jak się cieszę, że jesteś. - rzuciła się na szyję przyszłej szwagierce. - Jak się czujesz ?
- Wszystko ze mną dobrze, z dzidziusiem też. - uśmiechnęła się niepewnie. W międzyczasie Julia dowiedziała się, że Paulina jest w drugim tygodniu ciąży.
- Poradzicie sobie, prawda ? - po dłuższej ciszy odezwała się Julka.
- Jakoś będziemy musieli, poza tym ja chcę tego dziecka, kocham je i nie potrafiłabym usunąć, boję się tylko rozmowy z rodzicami. - szepnęła Paula głaskając się po brzuchu.
- Wszystko będzie dobrze, pomogę wam, możecie na mnie liczyć. - przytuliła dziewczynę i zostawiła ją odpoczywającą w salonie.

     ****

3 tygodnie później 


Wesele zbliżało się wielkimi krokami, a Julia nie miała jeszcze sukienki, nie miała również partnera, bała się zaprosić Olka. Jednam pomimo wszystko postanowiła spróbować. Wykręciła numer i po chwili usłyszała głos, którego nie słyszała od dłuższego czasu.
- Halo ?
- Cześć Olek, mam do ciebie wielką prośbę. -  zaczęła.
- No co jest ? - po jego głosie można było wywnioskować, że nie jest zły.
- Wiem, że jesteś z Moniką, ale chciałabym zapytać czy nie zechciałbyś pójść ze mną na wesele mojej kuzynki. - Julii załamał się głos.
- Yyy a co z Piotrkiem ? - zapytał niepewnie.
- Nie jesteśmy już razem. - rzuciła.
- Dziękuję za zaproszenie i pójdę z wielką przyjemnością. Tylko powiedz mi kiedy ? - zaśmiał się.
- Za tydzień w sobotę, w Krakowie.
- No ok.
- Dziękuję ci bardzo, jesteś kochany. - rzuciła i cmoknęła do słuchawki.
Mikołaj i Paulina wrócili właśnie od lekarza. Brat już w progu krzyczał, że będzie miał syna, a Paulina cały czas go uciszała.
- Ooo widzę, że humorek dopisuje. - rzuciła Julia.
- Owszem, owszem. - powiedział Mikołaj i pomógł ściągnąć Paulinie płaszczyk.

    ****


Te wszystkie dni mijały tak strasznie szybko, zanim Julia się obejrzała był juz piątek, czyli przeddzień wesela. Nie miała jeszcze nic przygotowane, nie kupiła sukienki, nie miała pomysłu na prezent. Rano obudziły ją promienie słońca wpadające przez okno. Usiadła na łóżku, przeciągnęła się, na stopy włożyła pluszowe kapcie i podeszła do okna. Widok, który zobaczyła zaparł jej dech w piersiach. Wszystko osnute było białym puchem, który bez przerwy spadał z nieba tworząc kolejną warstwę delikatnej pierzynki. Pomimo tego, że nie lubiła zimy nie mogła wyjść z podziwu. Wyszła z pokoju ziewając bardzo głośno. Para jeszcze spała, więc tak żeby ich nie obudzić po cichutku zrobiła sobie śniadanie i ubrała się do szkoły. Będąc w łazience usłyszała głośny dzwonek dzwoniącego telefonu, który zostawiła w kuchni. Bojąc się, że Mikołaj i Paulina się obudzą biegła co sił w nogach.
- Halo ? - szepnęła zamykając drzwi od kuchni.
- No siemka, czekam przed domem, zbieraj się. - usłyszała przyjemny głos Olka.
- Już idę. - wzięła torbę, schowała telefon i sprawdziła czy aby przypadkiem niczego nie zapomniała. Wyszła i zakluczyła drzwi. Wsiadła do auta i przywitała się z Olkiem.
- No i jak tam, garnitur gotowy ? - rzuciła Julia zapinając pasy.
- Gotowy już od trzech dni, a sukienka ? - zapytał.
- Oooo kurde, sukienka, na śmierć zapomniałam o sukience. - przestraszyła się dziewczyna a Olek widząc jej minę zaczął się śmiać.
- I z czego się tak cieszysz ? - klepnęła go w ramię.
- Z niczego, tak po prostu. - rzucił chłopak.
Po chwili ciszy Julia wznowiła rozmowę.
- Przepraszam, że pytam, ale czy Monika nie będzie miała nic przeciwko ? - zapytała Julia.
- Wyjechała na tydzień do Warszawy, ale rozmawiałem z nią o tym i wszytsko ok. - rzucił Olek szukając miejsca na parkingu szkolny. W końcu znalazł i oboje skierowali się do głównych drzwi. Wchodząc poszli do szatni, aby zostawić płaszcze. Zadzwonił dzwonek i musieli się rozdzielić. Olek poszedł na w-f a Julia tyłami szatni przez które prawie nikt nie przechodził, ponieważ miała bliżej do swojej klasy. Piała sms-a do Zuzy gdy nagle poczuła szarpnięcie za rękę, telefon wypadł jej na posadzkę a przed soba zobaczyła Piotra.
- Co ty sobie do cholery wyobrażasz ? - krzyknął rozglądając się czy nikt ich nie widzi. - Dlaczego nie odbierasz ode mnie telefonów?
- Tak dla twojej wiadomości to od kilku tygodni nie jestesmy razem. - warknęła, wyrwała rękę, podniosła telefon i ruszyła pod klasę. Pierwsza lekcja minęła szybko, kolejna była godzina wychowawcza. Po dzwonku wszyscy zajęli swoje miejsca i czekali na nauczycielkę. Po 10 minutach w drzwiach stanęła kobieta w średnim wieku z lekko siwiejącymi i okularami na nosie. Usiadła przy biurku i sprawdziła obecność. Nauczycielka omówiła jakies szkolne sprawy i pozwoliła na zabranie głosu uczniom, którzy chcieli wypowiedzieć się w jakiejś sprawie. Nagle Natalia podniosła rękę i czekała aż kobie pozwoli jej mówić. Po chwili nauczycielka skinęła głową.
- No bo prosze pani ja mam takie pytanie. - zaczęła Natalia swoim cieniutkim głosikiem.
- Słuchamy. - odpowiedziała nauczycielka unosząc głowę znad dziennika.
- Jakie byłyby konsekwencje gdyby uczennica związała się z nauczycielem ? - dokończyła Natalia patrząc na Julię. Cała klasa zaczęła cicho szeptać a Julia i Zuza zaczęły nerwowo na siebie spoglądać.
- Skąd coś takiego przyszło ci do głowy ? Znasz taką osobę  ? - zapytała kobieta.
- Nie, tak po prostu pytam, z ciekawości.- uśmiechnęła się ironicznie Natalia.
- Myślę, że taka osoba zostałaby zawieszona w prawach ucznia a nauczyciel zostałby natychmiastowo zwolniony. - odpowiedziała nauczycielka i w tym samym czasie zadzwonił dzwonek. Julia szybkim krokiem starała się wyjść z sali aby w drzwiach nie spotkać Natalii, jednak los chciał, że było inaczej. Dziewczyna przekraczając próg usłyszała piskliwy głos koleżanki.
- Wiem wszystko szmato.
- Nie wiem o czym mówisz. - rzuciła Julka i przyspieszyła kroku.

7 komentarzy:

  1. No nareszcie ! :D
    Czekam na następny rozdział ;)


    Uzależniona.

    OdpowiedzUsuń
  2. fajnie,fajnie . może Piotra wywalą ze szkoły i nie będzie już dręczył Julki ...

    OdpowiedzUsuń
  3. jesteś fantastyczna :* <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Ach, Julka to jednak nie ma łatwego życia.

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytam ten blog jak książkę, pisz więcej ! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. kiedy kolejny rozdział ? czekam... ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo fajny i ciekawy blog :)
    Mam do Ciebie taką małą prośbę: Mogłabyś mnie informować o nowych rozdziałach na moim blogu: nadzwyczajnezyciekaitlyn.blogspot.com ? Byłabym bardzo wdzięczna ;))
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń