środa, 10 sierpnia 2011

Rozdział III.

Podchodząc do okna i powoli je otwierając serce biło Jej jak opętane. Stanęła, chciała poczekać, może zaraz przestanie, ale stukanie nie ustawało. Złapała za klamkę i zaczęła przekręcać. Otworzyła. Za oknem nikogo nie było.
- Halo ? Jest tam ktoś ? - zapytała przestraszona.
Nikt się nie odzywał. Zostawiła je trochę uchylone, bo było gorąco. Usiadła na łóżku i zaczęła czytać książkę.
- Julka, Julka, otwórz - usłyszała głos za oknem.
Na początku nie była w stanie go rozpoznać jednak po chwili..
- Julka, no otwórz to okno - głos nie ustawał.
Podeszła i otworzyła.
- Olek, co ty tu robisz ? Nawet nie masz pojęcia jak mnie przestraszyłeś - powiedziała zirytowana.
- Przepraszam, nie chciałem dzwonić dzwonkiem do drzwi, bo bym jeszcze was wystraszył.
- A telefon ? Chyba wiesz co to. Mogłeś zadzwonić.
- Oj tam, oj tam. Wyskakuj. Idziemy - rzucił nagle.
- Gdzie ? Ja nigdzie nie idę. Nie jestem ubrana - mówiła głośno, ale starała się nie krzyczeć.
- Ty zawsze pięknie wyglądasz. Uwierz mi. Julia nie daj się prosić. No chodź ! -  nalegał.
- Dobra, poczekaj chwilkę. - zamknęła okno i pobiegła w stronę szafy.
Ubrała stare dżinsy i za duży t-shirt. Nałożyła trampki na nogi i wyskoczyła przez okno, pech chciał, że akurat spadła na Olka. Szybko się podniosła i oboje zaczęli się śmiać.
- Gdy mnie złapią to już nie będzie tak śmiesznie. - powiedziała.
- Że niby grzeczna dziewczynka, co ? - rzucił ironicznie.
- Przestań. - powiedziała i uderzyła Go w ramię.
Szli przez park, kupili sobie po puszcze coli, śmiali się i wygłupiali. Jak zawsze.
- Ej, mała, może powygłupiasz się tak ze mną ? - usłyszeli czyjś głos za plecami.
Odwrócili się, ale Julka nie musiała tego robić, żeby poznać osobę, która za nimi stoi. Był to jej były - Daniel.
- Z tobą ? Nigdy w życiu. - rzuciła
- Kto to ? - zapytał Olek, ale nie otrzymał odpowiedzi.
- No jak nie ? A nie pamiętasz jak było ci dobrze ?! Pamięć zawodzi ? -  koleś zapytał pewnym siebie głosem.
- Julka, o co tu chodzi ? - Olek coraz bardziej się denerwował.
- To twój nowy chłoptaś ?
- Nie powinno cię to obchodzić !
- Przy nim też jesteś taka niegrzeczna ? - widać było, że chciał ją zdenerwować.
- Zamknij się. Między nami nic nie było. Zapamiętaj to sobie ! - już prawie krzyczała.
- A co już nie pamiętasz ? Twoi rodzice pojechali na wakacje, to było chyba rok temu. Zaprosiłaś mnie do siebie. Ooo, pamiętam co tam się wtedy działo - ciągnął i przybił piątek z kumplami.
- Ej, koleś skończ już. - wtrącił Olek.
- Bo co mi zrobisz, zbijesz mnie ? Już się boję. - śmiał jej się prosto w oczy.
Olek już chciał do Niego podejść, ale Julka go zatrzymała.
- Nie warto, uwierz. - prosiła Go.
- Typ nie będzie cię obrażał. - już się do Niego zbliżał.
- Proszę - szepnęła i do oczu napłynęły Jej łzy. Widział jak wiele to Ją kosztuje, dlatego wolał dać sobie spokój. Podszedł i przytulił Ją.
- Już dobrze, przepraszam cię. - szepnął.
- Nie. Olek to ja cię przepraszam. - zaczęła łkać.
- Ej, nie masz za co. A tak w ogóle, o co mu chodziło ? - starał się to od niej wyciągnąć.
- Nie wiem czy chcę o tym mówić i czy mogę.
Zatrzymał Ją, stanął na przeciwko.
- Mi możesz powiedzieć wszystko. Co już nie pamiętasz, przecież jesteśmy przyjaciółmi. Julka co jest ? -  powiedział troskliwym głosem, a Ona dopiero teraz zobaczyła, że jest strasznie przystojny.

2 komentarze:

  1. Dobre. ; D .
    Pisz częściej < 3

    OdpowiedzUsuń
  2. Zajebisty blog . <3 Bardzo mi się podoba ; ))

    OdpowiedzUsuń