sobota, 27 sierpnia 2011

Rozdział 5

Łukasz siedział wryty przez dobre 10 minut.
- Ooo kurde ! Nie no, tym to mnie zastrzeliłeś. - powiedział zszokowany. - Jak to możliwe ? Przecież to Julka.
- Dokładnie to samo sobie pomyślałem.
- A Ty chcesz z nią coś ? No wiesz, wiązać się. - zapytał lekko speszony.
-  Nieee... chyba nie.
Przed 17 pojechali na trening. Olek nie mógł się skupić. Był roztargniony i zdekoncentrowany. Cały czas myślał o tym, co stało się przed paroma dniami w parku.
- Stary, ogarniaj trochę. - usłyszał za plecami głos Łukasza.

*  *  * 
Zuza i Julia wykupiły chyba cała galerię. Miały po kilkanaście toreb.
- Ale się zmęczyłam. Idziemy na shake'a. - rzuciła Zuza.
Julia potrząsała tylko głową. Nawet zakupy nie mogły sprawić, aby zapomniała o tym wszystkim. Zuza poszła złożyć zamówienie, a Jula zajęła im miejsca. 
- Mmmm...pychota. Trzymaj. - Zuza dała Julce napój siadając przy stoliku. - Julka, co Ty taka dziwna dzisiaj jesteś ? - zapytała.
- Ja ? Nie. Wydaje Ci się. - rzuciła i popijając shake'a wyciągnęła telefon z torebki. 
Julia tak bardzo chciała opowiedzieć o wszystkim Zuzie, ale bała się. Wolała najpierw wyjaśnić to z Olkiem. Nagle Zuza odezwała się jako pierwsza.
- Julka nie uwierzysz co się stało. Nigdy nie pomyślałabym, że Łukasz może być taki romantyczny, ale może zacznę od początku. Wtedy ostatnio w cukierni, spotkałyśmy się z chłopakami, pamiętasz ? 
Nie zdążyła odpowiedzieć, gdy Zuza zaczęła ciągnąć dalej.
- Ja poszłam z Łukaszem, a Ty z Olkiem.
Na dźwięk tego imienia przeszył ją dreszcz.
- Lecz Łukasz nie odwiózł mnie do domu, tylko pojechaliśmy gdzie indziej. Gdy stanęliśmy zawiązał mi oczy chustką, wziął na ręce i zaczął nieść w nieznane. Po chwili postawił mnie i zaczął powoli odwiązywać chustkę. Moim oczom ukazał się piękny widok. 
Zuza gadała jak najęta. Julka słyszała tylko co drugie słowo. Cały czas myślała tylko o Olku, już nie mogła musiała to powiedzieć.
- Całowałam się z Olkiem. - wykrztusiła nagle.
Zuza patrzyła na nią jak na wariatkę. Prawie zakrztusiła się napojem. 
- Co Ty powiedziałaś ?! 
- To co usłyszałaś. - odparła Julka. Wyciągnęła pieniądze z portfela, wzięła torby i skierowała się ku wyjściu.
Zuza nie dowierzając wybiegła za nią.
- Julka, zaczekaj ! Dlaczego mi tego wcześniej nie powiedziałaś ? I co teraz zrobisz ? - zadawała ogromnie dużo pytań.
- Nie wiem, bałam się, sama nie wiem czego. Nie mam pojęcia co teraz. Będę musiała to z nim wyjaśnić, dlatego postanowiła, że pójdę na ten trening i z nim pogadam. Powiem, że nie powinno do tego dojść, to była chwila, poniosło nas i tyle.
Wstąpiły na chwilę do domu, żeby zostawić zakupy. Po chwili były już na przystanku. Czekały na autobus. Do chłopaków miały jakieś 10 minut jazdy.

  *  *  *

Olek starał się o tym nie myśleć, jednak nie mógł.
- Ej, co teraz z tym zrobisz ? - zapytał Łukasz kozłując piłkę i rzucając do kosza.
- Zastanawiałem się nad tym już dość długo i postanowiłem, że powiem jej co czuję. - Olek był zdecydowany i stanowczy. - Ja pierdolę, co one tu robią ?! - zapytał nagle.
- No właśnie, zapomniałem Ci powiedzieć. Miały tu przyjść dzisiaj.
Julka widząc Olka stanęła i zaczęła się zastanawiać, czy dobrze zrobiła przychodząc. Momentalnie zrobiło się jej gorąco, serce biło jej jak szalone, a ręce zaczęły się pocić..


1 komentarz:

  1. Świetna ;) Mam nadzieję, że Julka i Olek stworzą parę ;) Jest wspaniale ! To do następnego ;p

    OdpowiedzUsuń