czwartek, 29 grudnia 2011

Rozdział 17

Wszystko na pierwszy rzut oka zmierzało w dobrym kierunku. Julia spotykała się z Marcinem, Zuza non stop czuwała przy Łukaszu, cała czwórka spotykała się jak za starych dobrych czasów. Jednak wszystko wyglądało inaczej. Łukaszowi groził jeden z dilerów, Julia miała wyrzuty co do Olka. No tak powiedział jej, że jest dobrze, ale coś ją cały czas męczyło.
Któregoś dnia rodzice poprosili Julię, aby zaczęła pakować resztę swoich rzeczy. Oczywiście jako ta grzeczna córka, poszła od razu, jednak pod nosem klęła na to wszystko. Poprosiła Mikołaja, żeby jej pomógł. Zawsze miała z nim dobre kontakty. 
- Młoda, pod koniec wakacji imprezę tu robię, masz zaproszenie. - zagaił Mikołaj.
- Uuuu, impreza, wiesz, że ja zawsze chętna, twoi koledzy będą ? - zapytała z nutka nadziei w głosie.
- Ooo tyy, cwana, pewnie, że będą powiedz Zuzce i reszcie. - powiedział wynosząc pudło z pokoju.
Rodzice większą część swoich rzeczy już wywieźli. Oczywiście Julia zawsze nie miała czasu, to teraz musi pracować na podwójnych obrotach.
- Siostra, bym zapomniał, co chcesz na urodziny dostać, jakieś życzenie księżniczko ? - zapytał i usiadł na łóżku.
- Tylko jedno. - szepnęła.
- Słucham w takim razie.
- Chcę tu zostać, chcę tu zostać razem z tobą, nie chcę stąd wyjeżdżać. - momentalnie w oczach Julki pojawiły się łzy. Mikołaj nic nie powiedział tylko wstał i przytulił ją. 

    ****

Zuza była na zakupach, gdy zauważyła, że ktoś ją cały czas obserwuje. Było to dwóch dobrze zbudowanych mężczyzn, jeden miał ciemne włosy, drugi był ogolony na łyso. Przestraszyła się dlatego starała się być cały czas w towarzystwie ludzi. Po jakimś czasie zgubiła ich. Postanowiła wtedy wykorzystać sytuację i wyjść z galerii. Szybkim krokiem zeszła do podziemi. Wychodziła parkingiem, bo miała bliżej. Już prawie była przy wyjściu gdy nagle poczuła szarpnięcie, torby wypadły jej z rąk.
- Niunia, gdzie się tak spieszysz ? - zapytał jeden z nich.
- A co was to obchodzi ? - syknęła Zuza, chciała ich ominąć, ale nie pozwolili.
- Ooo, ostra, lubimy takie. - z ironią w głowie rzucił drugi.
- Czego chcecie ? - krzyknęła, chciała żeby ktoś ją usłyszał, ale jak na złość nikogo nie było w pobliżu, wtedy jeden z nich wykręcił jej rękę i przyciągnął do siebie, łzy same napłynęły do oczu, ale chciała pokazać, że się nie boi. Za to drugi zaczął zbliżać swoją twarz do twarzy Zuzy chcąc ją pocałować. Zuza napluła mu wtedy w oczy. Poczuła mocny ból na twarzy. Uderzył ją. Wtedy nerwy jej puściły popłakała się.
- Możesz przekazać swojemu chłopakowi, że czekamy na kasę. - syknął chłopak który trzymał ją od tyłu.
- Nic mu nie będę mówiła, zapłacił wam tyle ile chcieliście. - warknęła. Chłopak stojący naprzeciwko podniósł rękę, ale drugi nie pozwolił mu.
- Stary, wystarczy. - szepnął. Dobra, spadaj stąd, tylko nie zapomnij mu przekazać. Zuza pozbierała swoje torby, i czym prędzej ruszyła, usłyszała tylko jeszcze ' Uważaj na siebie, szkoda byłoby takiej pięknej mordki '  Weszła do domu, rodziców nie było, była sama, cała roztrzęsiona nie wiedziała co robić. Na początek postanowiła się uspokoić, zaczęła rozpakowywać torby a później przymierzać ich zawartość. Mając na sobie nowe spodnie podeszła do lustra. Spostrzegła, że z jej twarzą jest coś nie tak. Na lewym oku miała wielkie limo. I co teraz ? Sama zadawała sobie pytanie. Pozostaje tylko puder i okulary przeciwsłoneczne. Chciała iść dzisiaj do Łukasza, ale wiedziała, że będzie musiała je zdjąć. Nie może mu tego pokazać, przynajmniej nie dzisiaj. Dlatego odwołała spotkanie. Miała nadzieję, że była dość wiarygodna. Włączyła laptopa i sprawdziła swoje konto. Tak miała konto, rodzice co miesiąc przelewali jej pokaźną sumkę. Po dzisiejszych zakupach mało co jej zostało. Chciała oddać tym dwóm typom. Nie chciała już martwić Łukasza.

    ****

Do Julii przyszedł Marcin. Miał bardzo dobre kontakty z jej mamą, gorzej z ojcem, bo to w końcu jego córcia. Na wejściu porozmawiał z panią Iwoną i wszedł do Julii do pokoju.
- Witam, witam, ależ pani dzisiaj pięknie wygląda. - rzucił i ją przytulił.
- Nie przesadzaj. - syknęła Jula.
- Co mamy dzisiaj w planach ? - zapytał Marcin.
- Dzisiaj mam ochotę zostać w domu, rodzice zaraz jadą zawieźć resztę rzeczy a Mikołaja i tak nie ma, cała chata dla nas. - rzuciła Jula łapiąc Marcina za koszulę i przyciągając do siebie.
- I to mi się podoba. - złożył na jej ustach długi pocałunek. Oderwała się na chwilę i szepnęła 'mi też'.
- Julio chodź tu. - krzyknęła mam z kuchni. Wyszła i skierowała się do pomieszczenia.
- Kochanie my już jedziemy, będziemy jutro po południu, Mikołaj pojechał do Pauliny (dziewczyna Mikołaja) , nie narozrabiaj. - mama skarciła palcem i pocałowała w czoło. Julia odprowadziła rodziców do drzwi i wróciła do pokoju.
- Jestes głodny może ? - zapytała puszczając oczko do Marcina.
- Ooo i to bardzo. - odpowiedział z zawadiackim uśmiechem.
- A na co konkretnie masz ochotę ? 
- Na ciebie ! - podbiegł do Julki i złapał ją w pasie po czym pocałował.
- Przepraszam, ale Julia jest dzisiaj niedostępna, przykro mi. - Julia uwielbiała się z nim droczyć. 
- Może jakiś wyjątek ? - ze smutkiem w oczach zapytał.
- Przykro mi, ale wyjątków nie ma, w zamian za to mogę zaproponować panu coś innego. - Podeszła do lodówki i zaczęła wymieniać, zamknął drzwiczki, wziął Julię na ręce i posadził na blacie.
- Kocham Cię. - szepnął. Julia wcześniej tego od niego nie słyszała, był to pierwszy raz. Położyła swoje ręce na jego ramionach splatając je z tyłu. Zbliżyła swoje usta do jego ucha i szepnęła ' Ja Ciebie też' .  Zaczęli się całować.  Składali sobie namiętne pocałunki. Ich języki splotły się w jedność. Jego ręce błądziły po jej ciele, zaczynając od włosów kończąc na udach. Przeniósł ją do sypialni. Zaczął ściągać bluzkę nie przestając całować., później spodnie. Gdy była w samej bieliźnie zdjął swoja koszulkę.  Zapomnieli o całym świecie. Byli tylko oni i ta chwila która mogła  trwać wiecznie. Gdy zaczął rozpinać spodnie ktoś zadzwonił do drzwi. Zerwali się na równe nogi. Julia wciągnęła na siebie tylko podkoszulek Marcina, przeczesała ręką włosy i ruszyła żeby otworzyć drzwi.
- Jula, mam sprawę... - Ole urwał w pół słowa.
- Olek ? Co ty tu robisz ? - rzuciła speszona nie spodziewała się tej wizyty. Zza pleców Julii wyszedł Marcin w samych spodniach.
- Siema Olek. - rzucił.
- No siema, chyba nie w porę, to może przyjdę jutro. - speszony zawrócił i ruszył w stronę furtki.
- Niee, Olek czekaj. - krzyknęła, ale już nie usłyszał. Zamknęła drzwi i wzrokiem jakby chciała kogoś zabić spojrzała na Marcina.
- No co ? - zapytał rozbawiony.
- Mogłeś przynajmniej koszulkę ubrać. - warknęła.
- Wtedy otworzyłabyś w samej bieliźnie, przypominam, że ty masz na sobie moja koszulkę. - odpowiedział rozbawiony.
- Co się cieszysz ? - ściągnęła koszulkę i rzuciła nią w Marcina. -  Ubieraj się szybko.
- Ale  Jula... - zaczął ubierać.
- Nie ma żadnego ale, ubieraj. - wskazała palcem na sofę, nakazując żeby usiadł. Obserwował ją bacznie ja paradowała w samej bieliźnie po całym domu. Wiedział, że robi to specjalnie. Nie wytrzymał, przerzucił ją przez ramię. położył na łóżku i zaczęli od nowa, tylko teraz tym razem nikt im nie przeszkodził.

---------------------------

http://www.youtube.com/watch?v=RtDVlpEfKlI

Want you to make me feel like I'm the only girl in the world
Like I'm the only one that you'll ever love
Like I'm the only one who knows your heart
Only girl in the world...
Like I'm the only one that's in command
Cuz I'm the only one who understands how to make you feel like a man
Want you to make me feel like I'm the only girl in the world
Like I'm the only one that you'll ever love
Like I'm the only one who knows your heart
Only one...




Przepraszam za błędy, następny rozdział powinien ukazać się po sylwestrze.
Trzymajcie się i Szczęśliwego Nowego Roku. ;)

6 komentarzy:

  1. Kocham to .! < 3

    Czekam na następny rozdział .! ;DD

    mrówka.

    OdpowiedzUsuń
  2. Masz wielką wyobraźnię.
    Zazdroszczę. ;)
    a notka - udana. :D
    _______________________

    Olek. <3
    _______________________

    PS. Tobie również szczęśliwego Nowego Roku. :)

    Uzależniona.

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię tego bloga, tak lekko się go czyta ♥

    OdpowiedzUsuń
  4. jejuu, jejuu, jejuu !
    ja chce następny <3

    OdpowiedzUsuń
  5. jejuś. jeden z moich ulubionych blogów. kocham kocham kocham <3

    OdpowiedzUsuń