piątek, 24 lutego 2012

Rozdział 23

Następnego dnia w szkole Zuza podbiegła do Daniela.
- Zadowolony jesteś z siebie ? - krzyknęła popychając chłopaka. Wzrok uczniów powędrował na nich.
- O co Ci chodzi ? - zapytał.
- Julia wyjechała, nikt nie wiem co się z nią dzieje. - wzięła głęboki wdech. - Jeśli ona sobie coś zrobi nie daruję ci tego. - Daniel udawał, że nic go to nie obchodzi, jednak z jego oczu można było wyczytać, że się przejął.

          ****

Julia przetarła oczy i lekko je otworzyła. Światło wpadające przez okno oślepiło ją, Ujrzała, że na stoliku leży już śniadanie. Brakowało jej tego. Zjadła, wzięła prysznic, ubrała szorty, t-shirt, włożyła słuchawki w uszy i wyszła z domu. Nie wiedziała gdzie idzie. Szła przed siebie pogrążona w myślach. Przechodziła obok jakiejś szkoły. Usłyszała pogwizdywanie w krzyki kierowane w jej stronę.Odwróciła się. Grupka chłopaków palących fajki.
- Ale lala. - usłyszała.
- Taką to brałby. - kolejny głos i śmiechy. Julia popatrzyła i zjechała ich wszystkich.  Po chwili jeden z nich podbiegł do niej.
- Cześć, przepraszam za nich. - odezwał się. - Maciek jestem.
- Siema, nic nie szkodzi, Julia. - uśmiechnęła się.
- Jesteś nowa ? - zapytał.
- Nie, przyjechałam na kilka dni. - usiedli na ławce i zaczęli długą rozmowę. Chłopak mniej więcej w tym samym wieku, wysoki blondyn.
- Nie powinieneś wracać do szkoły ? - zapytała.
- Szkoła nie ucieknie. Jeden dzień wolnego każdemu się przyda. Po jakimś czasie do Julki zadzwoniła mama prosząc żeby wracała już do domu. Odchodząc usłyszała krzyki chłopaka.
- Nie masz ochoty na imprezę ? Kumpel organizuje dzisiaj ?
- Nie, nie dzisiaj, ale dzięki. Może innym razem. - odpowiedziała. Po obiedzie wzięła gorącą długą kąpiel, obejrzała tv. Dochodziła już 21, nie mogąc usiedzieć na miejscu dlatego wyszła na kolejny spacer.  Kilka domów dalej słyszała jakieś śmiechy i głośną muzykę. Postanowiła, że pójdzie w tamtą stronę. Ujrzała postać idącą w jej stronę.
- Jednak się zdecydowałaś. - usłyszała głos Maćka.
- Nie, ja po prostu mieszkam kilka domów dalej.- rzuciła Julia. Chciała odejść, ale jej nie pozwolił.
- Ooo nie, idziesz ze mną.
- Ale ja tu nikogo nie znam i nie jestem odpowiednio ubrana. -  mówiła zapierając się piętami.
- Jest dobrze, uwierz mi. - uśmiechnął sie. Weszli do pomieszczenia. Wzrok ludzi powędrował na Julię, jednak po chwili nikt już nie zwracał uwagi. Maciek przedstawił Julii większość i nie odstępował jej na krok. Po chwili zauważyła, żę jedna z dziewczyn dziwnie się na nie patrzy.
- Ej, kto to jest ? - krzyknęła na ucho do Maćka pokazując na dziewczynę.
- Patrycja, ale nie zwracaj na nią uwagi. - odpowiedział Maciek biorąc łyk piwa. Około 24 Julia musiała wracać do domu. Maciek zaproponował, że ją odprowadzi. Po drodze wymienili się numerami. Julia zauważyła, że pod jej domem stoi jakieś auto.
- Wiesz co Maciek wracaj już. - rzuciła Julia stając przed Maćkiem.
- Na pewno ? - zapytał.
- Tak, tak to już niedaleko. - zapewniła Julia. - Dziękuję za dzisiejszy wieczór. Jak przyjadę następnym razem na pewno się odezwę.
- No ok, trzymaj się. - chłopak przytulił Julię. W tym momencie auto ruszyło z piskiem opon i odjechało.

3 komentarze:

  1. jeju ile się na to naczekałam <3 Boski ;3

    OdpowiedzUsuń
  2. świetnie jest.. już nie mogę się doczekać kolejnej notki :*

    OdpowiedzUsuń
  3. super notka.
    ciekawostka z tym tajemniczym autem ;d

    Zapraszam do mnie d;

    OdpowiedzUsuń