niedziela, 6 maja 2012

Rozdział 26

Następnego dnia Julia obudziła się na strasznym kacu. Myśląc chwilę o dzisiejszej nocy gwałtownie wstała z łóżka.
- O kurcze, co ja zrobiłam ? - ujęła twarz w dłonie. Po jakimś czasie doszła do siebie i szybko się ogarnęła po czym poszła do Zuzy. Zaczęła walić w drzwi.
- No idę, idę. - usłyszała zza drzwi.
- Zuza, co ja najlepszego zrobiłam ? - wbiegła do domu i usiadła na łóżko.
- Noo. spiłaś się wczoraj, nic wielkiego. - rzuciła Zuza, a w oczach Julki pojawiły sie łzy. - Julia co się stało ? - zapytała przyjaciółka. Julia opowiedziała to co zapamiętała Zuzie, która była w szoku.
- No powiedz coś. - szepnęła Julia.
- A co mam ci powiedzieć , że zachowałaś się lekkomyślnie, jak idiotka. Przelizałaś się z gościem którego ledwo co znasz.
- Przecież kocham Marcina.
- Nie chodzi o Marcina, zostawił cię, wyjechał, rozdział zamknięty. - ciągnęła Zuza. - Oczywiście możesz zawierać nowe znajomości, ale żeby od razu tak.
- Przepraszam. - szepnęła.
- Ohh Julka, nie przepraszaj, stało się. -  przytuliła ją i pocałowała w czoło.
- Przystojny chociaż ? - Zuza starała się rozładować napięcie.
- I to jeszcze jak. - rzuciła Jula.
- Umów się z nim i wszystko sobie wyjaśnicie.
- Ok. Muszę lecieć. Dzięki Zuza. - pocałowała ją w policzek i poszła do parku. Wykręciła numer Piotrka. Pierwszy sygnał, drugi, trzeci.
- Halo ? - usłyszała męski głos.
- Yyy, Piotrek ? Cześć tu Julia. - zaczęła niepewnym głosem.
- Ooo, cześć, co słychać ?
- Chciałabym z tobą porozmawiać, znalazłbyś chwilę ? - zapytała.
- Pewnie, kiedy i o której ?
- No jak najszybciej. - nalegała.
- Ok, to gdzie jesteś ? - zapytał.
- W parku.
- Zaraz tam będę. - rzucił i zakończył połączenie. Nie minęło 10 minut a chłopak szedł już w jej stronę. Gwałtownie wstała i czekała. Chłopak podszedł i przywitał sie buziakiem w policzek.
- To o czym chcesz pogadać ? - zachowywał sie jakby nigdy nic.
- Chciałabym cie przeprosić za wczoraj. Byłam pijana, kilka godzin wcześniej rzucił mnie chłopak. Przepraszam. - szepnęła.
- Julia nie przepraszaj, stało się, zapomnijmy. - rzucił chłopak przyjaznym tonem.
- Rozmawiali dosyć długo. Rozmowa kleiła im się dosyć dobrze. Piotrek opowiedział Julii o sobie, dzięki czemu na pewien czas mogła zapomnieć o Marcinie.


-----------------------
Przepraszam, że tak długo musieliście czekać na kolejny rozdział.
Przepraszam za to, że jest tak krótki.
Przepraszam za to, że nie ma żadnej akcji.
Ostatnio nie miałam czasu i ochoty nic pisać, ale w końcu zmobilizowałam sie i powstały już trzy rozdziały.
Pozdrawiam i miłego czytania ;)

5 komentarzy:

  1. nic się nie stało ; **
    czasami trzeba zamulić , żeby potem kogoś zaskoczyć .
    czekam na następny

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale to teraz dawaj szybko kolejny nowy ;)
    A ten i tak świetny ;) Szkoda, że nie wyszło jej z tym Marcinem ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeszcze nic nie wiadomo.
    Może Marcin niedługo pojawi się na horyzoncie ?
    Czekamy.. ;)



    Uzależniona.

    OdpowiedzUsuń