czwartek, 7 lutego 2013

Rozdział 39.

Julia wstała rano na strasznym kacu, od razu chwyciła butelkę wody, która stała na stoliku obok łóżka. Zaczęła pić dużymi łykami. Głowa bolała ja niemiłosiernie. Wygramoliła się z łóżka i poszła wziąć prysznic. Od razu poczuła się lepiej. Weszła do kuchni gdzie spotkała Mikołaja.
- Ooo widzę, że kac męczy. - rzucił oschle.
- Trochę. - odpowiedziała dziewczyna biorąc kolejną butelkę wody.
- Julia chcę Ci tylko przypomnieć, że nie masz 18. Gdyby rodzice to widzieli...
- Ale nie widzą. Daj mi spokój. - złapała się za bolącą głowę i skierowała do salonu. Usiadła na kanapie i włączyła tv. Po kilku godzinach oglądania głupich programów postanowiła pójść na spacer, odetchnąć świeżym powietrzem. Zarzuciła na siebie sweter, ubrała buty a do torby wrzuciła najpotrzebniejsze rzeczy i wyszła. Szła wolnym krokiem napawając się przyjemnym powietrzem. W pewnym momencie obok niej bardzo szybko przejechało auto jednak po kilku metrach zatrzymało się i zaczęło cofać. Julce serce zaczęło mocniej bić, bała się, że to Piotrek, więc przyspieszyła kroku.
- Cześć Julia. - usłyszała męski głos za swoimi plecami.
- Oooo cześć, co słychać ? - uśmiechnęła się w stronę chłopaka.
- Wszystko dobrze, trochę kac męczy. Wiesz, muszę coś załatwić, może pojedziesz ze mną, pogadamy w międzyczasie. - uśmiechnął się Filip. Na początku zastanawiała się czy to dobry pomysł, jednak po chwili zdała sobie sprawę, że i tak bezczynnie chodzi po mieście, więc wszystko jej jedno.
- Jeśli to nie problem, to ok. - skierowała się na miejsce pasażera i usiadła obok bruneta.
- To jak tam po wczorajszej imprezie ? - zapytał jako pierwszy.
- Kac męczy. - zaśmiała się zapinając pasy.
- To raczej udana. - uśmiechnął sie w stronę dziewczyny. Rozmawiali przez całą drogę, aż w końcu dojechali do jakiegoś starego budynku. Chłopak poprosił Julię żeby nie wychodziła z auta a on zaraz wróci. Tak też się stało, nie minęło 5 minut a brunet był z powrotem.
- Przepraszam, żę pytam, ale po co tu przyjechaliśmy ? - zapytała kierując swój wzrok na Filipa. Widać było, że jest bardzo zdenerwowany.
- Wiesz to był zły pomysł żeby Cię tutaj zabrać. Odwiozę Cię do domu. -  rzucił oschle.
- Filip co się stało ? - nie dawała za wygraną.
- Nic, nie twoja sprawa. - krzyknął chłopak na co dziewczyna aż się wzdrygnęła. Podwiózł ją pod sam dom nawet na nią ani razu nie patrząc. Trzasnęła drzwiami i ruszyła w stronę drzwi wejściowych. Przez cały wieczór zastanawiała się o co może chodzić, ale nic nie przychodziło jej do głowy. Postanowiła dać sobie z nim spokój. Zostawić tą sprawę tak jak jest i nie zawracać sobie nim głowy.


    ****


Julia złapała Olka na którejś przerwie. Pomimo tego iż obiecała sobie, że nie będzie wtrącała się w sprawy Filip, nie dawało jej to spokoju.
- Możesz mi powiedzieć o co chodzi z Filipem ? - rzuciła nawet się nie witając.
- Nie rozumiem pytania. - wzruszył obojętnie ramionami.
- Ostatnio pojechałam razem z nim do jakiegoś starego budynku, zostawił mnie, po chwili wrócił cały zdenerwowany i wydarł się na mnie, może Ty wiesz o co mogło mu chodzić ? - ciągnęła dalej.
- Julka nie mieszaj się w to, zostaw go w spokoju. - szepnął Olek i zostawił przyjaciółkę samą na korytarzu. Dziewczyna wróciła pod klasę i nie mogła przestać myśleć o słowach wypowiedzianych przez Olka, o co mogło mu chodzić. Na jednej z przerw Julia zauważyła Filipa. Zdziwiło ją to, nawet bardzo, bo jeszcze nigdy nie spotkała osoby, która miesiąc przed maturą zmienia szkołę. Coś musiało być nie tak. Ruszyła za nim starając się aby jej nie zauważył. Weszła za nim na drugie piętro i zobaczyła, że chłopak rozmawia z Olkiem. Niewiele mogła usłyszeć, jedynie co drugie zdanie. 'Nie mieszaj jej w to', ' wystarczająco dużo przeszła'.  Cofnęła się i skierowała do wyjścia. Na zewnątrz było ciepło, więc postanowiła się przejść. Cała ta sprawa nie dawała jej spokoju. Po chwili usłyszała krzyki dobiegające zza jej pleców.
- Julia czeeekaj.. - krzyczał Olek biegnąc w jej stronę.  Dziewczyna przystanęła i zaczekała na przyjaciela. Nie odezwała sie ani słowem.
- Powiesz mi w końcu o co chodzi i dlaczego Filip chodzi do nas do szkoły ? - przerwała długą ciszę,
- Jezu Julka mówiłem Ci żebyś dała sobie z tym spokój. - zrezygnowany rzucił Olek.
- To może przynajmniej mi powiedz co robi u nas w szkole miesiąc przed maturą ? - nie chciała dać mu tej satysfakcji i ciągnęła dalej.
- Ok, skoro tak bardzo chcesz wiedzieć, proszę bardzo, wylali go z poprzedniej, zadowolona ?!

    ****

Wieczorem Julia nie mogła wysiedzieć w domu więc postanowiła przejść się do parku, w którym tak dawno była. Założyła ciepłą bluzę, na nogi ubrała trampki, do kieszeni schowała telefon i wyszła z domu informując brata, że nie wie kiedy wróci. Po drodze mijała wiele młodych ludzi co ją wcale nie dziwiło bo był piątek. Kiedy doszła na miejsce usiadła na ławce na której lubiła przesiadywać z Marcinem. Wszystkie wspomnienia momentalnie wróciły a w jej głowie aż roiło się od wspomnień związanych z brunetem. Uśmiechała się sama do siebie jednak w pewnej chwili po jej policzku spłynęła łza. Spowodowane to było tym, że dziewczyna zdała sobie sprawę, że tylko to jej po nim zostało. Po chwili zaczęła szlochać a łzy spływały w większych ilościach. Chciała to jakoś powstrzymać jednak nie potrafiła. Tyle razy sobie obiecała, że zapomni, że da sobie spokój jednak nigdy nie wychodziło jej to na dobre. W pewnym momencie kątem oka zobaczyła, że ktoś się do niej dosiadł. Odwróciła głowę i rękawem wytarła krople.
- Cześc Jula, co słychać ? - zapytał Filip kończąc palić papierosa.
- Cześć, wszystko dobrze. - rzuciła dziewczyna łamiącym głosem.
- Ej, co się stało, płakałaś ?! - zapytał przejęty kładąc rękę na jej ramieniu.
- Już nie udawaj, że cię to interesuje. - poderwała się gwałtownie z miejsca. -  Może lepiej powiedz o co tobie chodzi ? Raz jesteś miły, wszystko jest ok a za chwilę wydzierasz się na mnie, zdecyduj się w końcu. Chłopak słysząc krzyki dziewczyny również poderwał się z ławki i starał się ją uspokoić, jednak nie mógł. Po chwili mocno przyciągnął do siebie i przytulił. Wyrywała się przez jakiś czas, jednak zdała sobie sprawę, że nic jej to nie da, ponieważ chłopak jest wyższy i silniejszy.
- Już, ok, przepraszam cię za tamto, ja nie chciałem żeby to tak wyszło. Ale powiedz teraz co się stało, dlaczego płakałaś ?  - rozluźnił swój uścisk bo wiedział że dziewczyna już sie uspokoiła.
- Ja po prostu nie chce już więcej cierpieć, rozumiesz, nie chcę. - szepnęła.  Chłopak odsunął ją lekko od siebie i uniósł do góry. Dopiero teraz zauważyła, że z jego twarzą jest coś nie tak. Była podrapana i poobijana. Uniosła dłoń i przyłożyła ją do twarzy chłopaka. Już chciała zadać pytanie dotyczące tego co się stało jednak on nie pozwolił jej na to i złożył na jej ustach długi, namiętny pocałunek.  Po chwili chwili odsunął się.
- Przepraszam, nie powinienem był, muszę iść. - odwrócił się i szedł do wyjścia.
- Filip poczekaj, nie masz za co, o co chodzi ? krzyczała za nim, chłopak zatrzymał się i wrócił.
- O co chodzi ? Naprawdę chcesz wiedzieć ? Nie możemy się spotykać, nie możemy być razem, nie możemy się w sobie zakochać, ja nie jestem odpowiednim facetem dla ciebie. Olek miał rację, zapomnij o mnie. - krzyczał w jej stronę.
- Olek miał rację ? O czym ty do cholery mówisz ? Skąd ty możesz wiedzieć co jest dla mnie dobre a co nie, ledwo się znamy. - nie dawała za wygraną.
- No właśnie, nie znasz mnie, nic o mnie nie wiesz, dajmy sobie spokój, zapomnijmy o wszystkim. - rzucił w jej stronę, wyciągnął z kieszeni paczkę fajek, odwrócił się i odszedł.

7 komentarzy:

  1. Dłużej już nie można było zwlekać z dodaniem ? :D Aj weź, myślałam, że coś miłego będzie, a tu lipa. ;( Jednak mam nadzieję, że ta cała sytuacja szybko się ogarnie i ułoży jak najlepiej.


    M.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zajebiste kiedy nastepny rozdział? :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Jaki bałwan ! Kurcze, niech ten Filip się ogarnie. Jak nie chce jej ranić to po co ją całował ?! Czekam na kolejny i mam nadzieję, że wszystko niedlugo się wyjasnij. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jej blog jest świetny, mam nadzieje że pojawi sie nowy rozdział ;D
    Przy okazji zapraszam do mnie : http://two-bff.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Po prostu zajebistee opowiadanie . Tylko szkoda ze jeszcze nic nie dodalas : ( kiedy kolejny rozdzial ! ?

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie lubie tego filipa . Niech marcin wroci i julka znowu z nim bedzie !! Nie moge sie doczekav kolejnego ; )

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny blog przeczytałam cały w jeden dzień. Jenyy jak ja bym chciała żeby Julka i Marcin wrócili do siebie. Mam nadzieje że niedługo coś dodasz :). Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń